Marchewka zdrowa siły każdemu doda

Dzisiaj Pani Natalka znowu przyniosła torbę pełną ciekawych rzeczy. Znalazł się tam blender, obieraczka, a nawet marchewki. Jedna z nich była surowa, a kilka ugotowanych. Mogliśmy oczywiście spróbować każdej z nich. Zdecydowanie bardziej smakowała nam ta ugotowana. Mało tego Pani Natalka zaskoczyła nas tym, co z niej wykonała. Okazało się, że ta ugotowana była potrzebna do wykonania marchewkoliny. Ta ciekawa masa plastyczna była naprawdę świetna. Wystarczyła tylko mąka i marchewka, a zabawy było co nie miara :-)